Jak robiłam te dwa memy byłam ubrana w różową koszulkę z Grecji, którą dostałam od mamy i czarne leginsy, krótkie. Skarpetki zielone.
Na koncert Babu Król poszłam z Julią. Budynia poznałyśmy, gdy przyniósł nam śniadanie do pokoju hotelowego w Łodzi w zeszłym roku.
Nie znam tego psa.
To jest królik z Labiryntu Światła. Więcej zdjęć nie będzie. Ale jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć, to jest ich dużo w internecie.
Byłam ubrana w kurtkę i spdonie i bluzę i buty. Buty mi trochę obcierają. Julia też była ubrana.
Już wkrótce zdjęcia z Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Narodowego. Lekkim piórem napiszę szczegółową relację z tych niezwykłych miejsc.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz