17 stycznia 2014

Lista najbardziej niedocenionych filmów 1

czyli lista filmów, które ja mam wysoko ocenione, a moi znajomi na Filmwbie ich nie widzieli jeszcze

przede wszystkim:

Irina Palm (2007)

Życiowe rozterki (2002)

Czekając na Joe (2003)

Pełnia życia (1998)

Chłopak rzeźnika (1997)

Kiedyś będziemy szczęśliwi (2011)

Rosencrantz i Guildenstern nie żyją (1990)

Nieświadomi (2004)

Małe dzieci (2006)


ale także:

Biegając z nożyczkami (2006)

Moja droga Wendy (2005)

Harold i Maude (1971)

Nocny kowboj (1969)


i może:

Wojna państwa Rose (1989)

Abel, twój brat (1970)

Bierz forsę i w nogi (1969)

Arizona Dream (1993)

10 stycznia 2014

Dwa memy, Babu Król i Labirynt Światła [FOTO]

Jak robiłam te dwa memy byłam ubrana w różową koszulkę z Grecji, którą dostałam od mamy i czarne leginsy, krótkie. Skarpetki zielone.


Na koncert Babu Król poszłam z Julią. Budynia poznałyśmy, gdy przyniósł nam śniadanie do pokoju hotelowego w Łodzi w zeszłym roku.


Nie znam tego psa.

To jest królik z Labiryntu Światła. Więcej zdjęć nie będzie. Ale jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć, to jest ich dużo w internecie.


Byłam ubrana w kurtkę i spdonie i bluzę i buty. Buty mi trochę obcierają. Julia też była ubrana.

Już wkrótce zdjęcia z Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Narodowego. Lekkim piórem napiszę szczegółową relację z tych niezwykłych miejsc.

Pozdrawiam


13 lipca 2013

Weź nie pierdol, to mnie nudzi (4b)

1. Artystyczny bałagan

To dobrze, że ktoś tam coś tam sobie coś robi, przeważnie to dobrze, bardzo ładnie i bardzo miło, a najlepiej żeby nie miał bloga i nie pokazywał tego wszystkim, to już w ogóle byłoby miło, ale już trudno. Jednak uważam, że nie każdy kto coś tam sobie robi jest zaraz artystą. Co za tym idzie: nie każdy bałagan jest bałaganem artystycznym. Mam takie ciekawe zdanie na ten temat, że bałagan wynika raczej z lenistwa i braku organizacji, a nie z powodu posiadania artystycznej duszy.

Myślę sobie tak, tak tylko głośno myślę, że może artystyczny bałagan tworzy się gdy ktoś jest tak pochłonięty tworzeniem, że nie ma czasu posprzątać. Ale w takiej sytuacji nie miałby też czasu jeść, pić, wysyłać smsów i pisać na Facebooku, że właśnie jest w trakcie tworzenia.

Więc jeśli ktoś ma syf w domu to nie myślę sobie: o kurwa, ale artystyczna dusza. Myślę sobie: syf w domu.

Słowa artystyczny bałagan nic nie znaczą i są używane najcześciej przez ludzi, którzy nie chcą nic powiedzieć, tylko po prostu mówią dla mówienia. Wiadomo, że jak coś robimy, to się robi bałagan, ale potem po prostu należy to posprzątać. Nie wydaję mi się to zbyt trudne.

Ale co mnie to obchodzi?, przecież to nie u mnie robią syf.

Obchodzi mnie to tak jak homofobów to, że geje ruchają się w dupę. Chodzi mi o świat, o przyszłe pokolenia. Skoro masz bałagan, to znaczy, że nie dbasz o rzeczy i jak coś ci się popsuje albo zgubi, to zaraz kupujesz nowe, a stare wyrzucasz, pewnie do lasu, bo robienie nieporządku cię nie interesuje, zaśmiecasz planetę na której będą żyły dzieci z mojego homoseksualnego związku. Nie podoba mi się to.

Więc nie pierdol o artystycznym bałganie i idź posprzątać.

1 marca 2013

komentarz do

jest taka przypowieść o dwóch mnichach, którzy podczas powrotu do klasztoru nad brzegiem rzeki spotkali kobietę, dziwkę, która podobnie jak oni chciała znaleźć się po drugiej stronie. ponieważ woda wezbrała jeden z nich postanowił jej pomóc, wziął ją na plecy i przeniósł. drugi mnich krytykował go przez resztę drogi. mówił i mówił, pytał jak można było tak postąpić, jak mógł dotknąć tamtej kobiety. pierwszy mnich długo milczał i starał się nie komentować, ale w końcu powiedział: ja przeniosłem tę kobietę, ale zostawiłem ją na brzegu, a ty niesiesz ją dalej.

sporo napisałam o lajkach, patrzyłam na nie i myślałam o nich, zrobiłam to. ale nie chcę mi się już o tym gadać, zostawiłam tę dziwkę na brzegu.

pozdrawiam Kamila Zająca

12 listopada 2012

Włączam sobie telewizor, zmieniam kanały, i każdy, każda prezenterka i każdy aktor, każde dziecko z reklamy mówi o moich problemach. Nawet jak przełączam na Meryl Streep to widzę ją leżacą w łóżku i przełączającą kanały, która nagle trafia na starszego pana w telewizji, który mówi tak: Meryl Streep, siedzisz sama w łóżku, zmieniasz kanały, a wszyscy mówią o twoich problemach. O twoich problemach z Nicholsonem.

Naprawdę.

Na pocieszenie włączyłam sobie Drogę do zatracenia.